Witaj nieznajomy!
Zaloguj | Pomoc


1. Czym jest Destination of Heroes?

Destination of Heroes (w skrócie DoH) to gra typu mmorpg (massive(ly) multiplayer online role-playing game), czyli gra online, w której, w tym samym czasie, bierze udział wiele graczy.

2. Jakie wymagania ma gra DoH?

Aby zagrać w grę DoH nie potrzebujesz bardzo nowoczesnego komputera, do gry wystarczy stałe połączenie z internetem i dowolna przeglądarka internetowa...

3. Czy muszę płacić za grę?

Nie, gra DoH jest w pełni darmowa.

4. Dlaczego nie przychodzi mi email z hasłem?

Jeśli korzystasz z darmowej poczty, np. Onet, to wyłącz AntySpam, ponieważ mail jest wysyłany automatycznie i może zostać uznany za spam. Znane są też przypadki, że poczta gmail traktuje maile z DOH jako spam (sprawdź folder spam). Możesz spróbować także odzyskać hasło - zostanie ponownie wysłane na email!

5. Nie mogę się zalogować!

Prawdopodobnie korzystasz ze starej przeglądarki... Spróbuj zainstalować najnowszą wersję, a jeśli to nie pomoże skontaktuj się z administratorem... Gra była testowana na najnowszych wersjach przeglądarek IE, Firefox, Opera i Netscape!

6. Jak zmienić hasło?

Po zalogowaniu należy wejść do ustawień profilu, a potem wpisać stare i nowe hasło.

7. Zapomniałem hasła!

Nie można odzyskać starego hasła, możesz jedynie otrzymać nowe. Aby to zrobic musisz wejść do okna logowania i kliknąć "Zapomniałem hasła!".

8. Czy mogę zresetować swoją postać?

Tak każdy może zresetować swoje konto... Wystarczy wejść do ustawień profilu i kliknąć zresetuj konto.

9. Czy można posiadać kilka postaci?

Nie można, konta takie będą usuwane!

10. Dlaczego nie mogę się zalogować?

Być może zostaleś zabanowany, albo mamy problemy techniczne.

11. Co robić, gdy znajdę błąd?

Napisz wiadomość z opisem błędu do admina. Prosimy nie pisać o błędach publicznie, korzystanie z błędu będzie surowo karane!

12. Jaką postać wybrać?

Zastanów się, ponieważ każda postać ma inne statystyki. Staraj się wybrać postać jak najbardziej pasującą do Ciebie.

13. Jakie imię postaci wybrać?

Postaraj się wybrać imię postaci pasujące do klimatu gry (fantasy).

14. Jak zdobyć tury?

Nowe tury pojawiają się co 12 godzin w grze (30 minut).

15. Ale ja nie mam tur? Nie przyrastają mi tury! Miałem dużo tur, teraz mam mało!

Bo pewnie wykorzystują je chłopi na wydobycie. Jeżeli chcesz aby tury przyrastały ustaw wydobycie na 0%

16. Co daje morale?

Im większy morale, tym większa skuteczność Twojego wojska. Morale możesz zwiększyć pijąc piwo w karczmie lub urządzając ucztę.

17. Czym są statystyki bohatera?

Statystyki bohatera mają wpływ na efektywność wojska. Im wyższy poziom tym większe statystyki, a co za tym idzie większa efektywność.

18. Dlaczego przegrywam z bohaterem na niższym poziomie?!?

Pamiętaj, że nie tylko poziom wpływa na to, czy wygrasz pojedynek/walkę. Składa się na to bardzo wiele czynników, w trakcie pojedynku są to m.in. statystyki bohatera, morale, ekwipunek oraz szczęście!

19. Jestem na x(1-14) poziomie i zaatakowałem gracza, który nie ma jeszcze 15 poziomu - zabiłem mu krasnoludy! To jakiś błąd?

Nie, jest zdarzenie losowe dzięki któremu możesz dostać krasnoludy do armii mimo, że nie spełniasz wymagań poziomu

20. Zaatakował mnie gracz, którego różnica poziomów jest większa niż 5! Jak to możliwe?!

Jeśli nie ma wokół Ciebie 10 graczy z różnicą poziomu 5lvl to możesz atakować 10 graczy wokół siebie bez względu na różnicę poziomu.

21. Jak skasować konto?

Wysłać PW do admina z taką prośbą.

22. Co oznaczają kolory na liście graczy online?

Czerwony - Administrator, Pomarańczowy - Moderator, Różowy - Sponsor, Niebieski - Duch, jasny fiolet - członek własnej gildii

23. A kolory na Arenie?

Czerwony - Administrator lub zabanowane konto,Pomarańczowy - Moderator, Zielony - Ty, Różowy - Sponsor, Niebieski - Duch, jasny fiolet - członek własnej gildii, Czarny - Konto zamrożone

24. Dostałem obraźliwe PW, co zrobić?

Zwrócić się do moderatorów, oni podejmą odpowiednie czynności

Gracze online: (0)

Wieści z karczmy

Inarus (00:31): Zabrał swój wcześniej porzucony płaszcz na którejś z ław i zarzucając go na siebie rzekł
- Dziękuję gospodarzu z Twą gościnę. Do następnego!
Odwrócił się i skierował w stronę drzwi.
- Strzemienny na drogę? Grasz moją muzykę bracie - wyszczerzył się do Rienfalda i popędził za nim dotrzymując mu kroku.
Reinfald (00:18): A zatem w drogę. * wstał od stołu, gestem zachęcając elfa by poszedł w jego ślady. * Bywajcie karczmarzu. I dzięki za piwo. Podaj no jeszcze któryś z twych gąsiorków, coby podróż nam szybciej biegła. Tamten samogon na jagodach smakował niezgorzej. Dzięki, gospodarzu. Do zobaczenia. * Wychodząc, ściągnął z szynkwasu swój sponiewierany płaszcz i zarzucając go na plecy ruszył w noc z gąsiorkiem pod pachą. Zapowiadała się interesująca podróż. *
Inarus (00:06): Pokiwał głową ze zrozumieniem i dopił piwo.
- Racja, łysy świeci jak wściekły. Pora już. - potwierdził słowa przedmówcy
- Jedźmy. Dzień jutrzejszy zapowiada się na długi i pracowity. Wypocząć trzeba - stwierdził wstając.
Reinfald (23:56): Kto wie, kto wie. * uśmiechnął się przechylając kubek do końca. * Może nawet i dożyję. Tymczasem północ blisko. * stwierdził, wyglądając przez okno na podczepiony do firmamentu atramentowego nieba księżyc. * Pora wracać. Jedziesz ze mną? Noc jest jasna, więc droga na bagna nie powinna zająć nam zbyt długo. Chyba że uzbroimy się w jakiś antałek. I kilka opowieści.
Inarus (23:51): - Widoki nie napawają optymizmem, ale jak się przyjrzeć dostrzec można potencjał tej ziemi - odpowiedział rezolutnie.
- A i ciężar historii i tradycji ukryty gdzieś w trzewiach tej krainy zaczyna kiełkować - dodał filozoficznie.
- Przy odpowiednim nakładzie pracy Galimor odzyska swoją świetność w niedługim czasie - uśmiechnął się nieznacznie.
Reinfald (23:33): A jak znajdujesz krainę? * zainteresował się, przepijajac do niego. * Fakt, jest jeszcze sporo do zrobienia. I wiele jeszcze minie nim uda się przywrócić temu miejscu świetność, ale nadal ta ziemia jest w stanie obrodzić w wiele...osobliwości. Wiesz że zanim nadeszła apokalipsa płacono tutaj tylko złotem. * uśmiechnął się kwaśno. * Pewien jestem że nie całe zapadło się pod ziemię.
Inarus (23:24): Chwycił podany kufel.
- Fakt, droga tutaj jest długa i... - zastanowił się szukając odpowiedniego słowa, jednak zrezygnował. - i ciekawa - dokończył tajemniczo.
- I Twoje też! - odpowiedział na toast podnosząc kufel do góry.
Reinfald (23:18): * Podsunął mu jeden z dostarczonych kufli. Drugi przygarnął dla siebie. * Pozostaje liczyć że w przyszłości nie przegapią okazji. Droga do Galimoru wciąż nie jest łatwa. Niewielu zna właściwy kierunek i potrafi wyznaczyć trasę. Bez przewodnika nie lza się tu dostać, ale kto wie. Kto wie. Być może niebawem zobaczymy się w innym towarzystwie? Tymczasem, Twoje zdrowie!
Inarus (23:14): Niemo pokiwał głową na słowa Trevina uśmiechając się pod nosem.
- Trzymajcie się ciepło, bo piździ dziś niemiłosiernie - uśmiechnął się i puścił oko do Reinfalda.
- Z Tobą jeszcze się napije, choć i mi zaczyna szumieć lekko - zwrócił się do towarzysza, gdy drzwi się zamknęły.
- Coś ludzie nam nie dopisali dzisiaj... - zagaił zmieniając temat
Karczmarz: Chwileczkę, przeca się nie rozdwoję! Reinfald piwo dla Ciebie!
Reinfald (23:01): Plotki * wzruszył ramionami. * Pogłoski. Sam zresztą, kilka o sobie rozpuściłem. * uśmiechnął się do maga, podążając w ślad za jego wzrokiem. Vidette miała już dość dzisiejszego wieczoru. * Bywaj Trevin. Uważajcie na siebie.
Kiedy wyszli ogarnął wzrokiem izbę. * Karczmarzu nalej nam piwa. * zmierzył wzrokiem Inarusa. * Chyba że i na Ciebie już pora.
Trevin Verren (22:55): Aż syknął, słysząc, że siostra zaczyna już bełkotać. Z oka nie spuszczał też jej wędrówki.
- Niech idzie. W sumie, to nie my będziemy mieli problem, a Kergis - uśmiechnął się cynicznie, ale też potarł w wyraźnym zakłopotaniu palcami, skronie - Gorzej jak strażnicę nam podpali. Tam i tak dach już ledwo się trzyma... Do zimy bez ludzi nie położymy nowego.
Wstał. Poprawił pas z nożami na biodrach, by mieć do nich dobry dostęp spod kurty.
- Nie ma co. Lepiej pójdę z nią. Pewnie i tak nas dogonicie... - kiwnął obu głową na pożegnanie i ruszył za siostrą.
- No chodź, chodź, mała. Pójdziemy do Strażnicy. A po drodze będziemy palić, gwałcić i rabować... - złapał ją pod ramię, by nie wyrżnęła mu orła gdzieś w progu. Po chwili oboje zniknęli za drzwiami karczmy.
Inarus (22:54): Odprowadził Reinfalda wzrokiem do stołu. Wstał gdy ten wyciągnął prawicę i uścisnął jego rękę.
- Inarus. Nie mieliśmy okazji, choć mam wrażenie jakby to nie było nasze pierwsze spotkanie. Słyszę o Tobie niemalże co chwilę od... - powiedział, ale niespodziewany kuksaniec mu przerwał.
- Uff - wypuścił powietrze i spojrzał we wskazanym kierunku odprowadzając filigrany diablego ciałka połączonego z winem ku drzwiom przybytku.
- Aha, miękka jak ziemniaki na obiad - stwierdził cicho.
Vidette (22:32): Puściła mimo uszu większość słów Reinfalda. Nic dziwnego. Za dużo ich wypowiedział, a ona zdążyła dopić resztę wina, którego nie rozchlapała z dzbana. I na dodatek, podniosła się, zaczynając maszerować, nieco chwiejnym krokiem w stronę drzwi.
- A w dupie was mam. Bawić się nie umiecie. Idę do Strażnicy! - tu czknęła pijacko i głośno - Pana Kergisa obudzę, to on się pójdzie ze mną bawić. Będziem palić, gwałcić i rabować! Jakem córka Simary Siejącego Chaos i Zniszszczzze... - już zaczął się jej plątać język - Zsniiisszzczeenie! O!
Trevin Verren (22:28): - Trudno się z tobą nie zgodzić - mruknął do Reinfalda, a zamiast odpowiedzieć Inarusowi, zdzielił go tylko lekko z łokcia w żebro.
- Ja wam nic nie chcę mówić, ale zaczynamy mieć niewielki problem... - ruchem głowy wskazał obu Vidette.